„Muśnięcia”, to tytuł wystawy prezentującej kilkanaście wybranych akwareli, których autorką jest mieszkająca i tworząca w Tychach Aleksandra Czajka.
Aleksandra Czajka - urodzona w 1984 roku w Katowicach. Swoje pierwsze szlify z dziedziny rysunku i malarstwa kształtowała w Pałacu Młodzieży w Katowicach, by ostatecznie rozpocząć studia na wydziale Edukacji Artystycznej w Cieszynie, specjalizacja - malarstwo pod kierunkiem Adama Molendy i Romana Maciuszkiewicza. Jest laureatką Grand Prix I edycji Przeglądu Sztuki i Rękodzieła „Powiązania”, organizowanego przez Dział Społeczno-Kulturalny TSM „Oskard”. Oprócz malarstwa olejnego uprawia również akwarelę, rysunek. Coraz częściej sięga też po technikę mieszaną.
Znana z charakterystycznych wielkoformatowych obrazów olejnych, ostatnio coraz częściej oddaje się delikatnej, acz wymagającej technice akwareli. Skąd czerpie inspiracje, czym dla niej jest proces twórczy i co jest najważniejsze w jej dziełach? Oto, jak sama artystka opowiada o swojej artystycznej drodze: „Portret w sztukach plastycznych od zawsze był najbardziej trafną i bezpośrednią formą porozumienia artysty z odbiorcą, i choć zmieniał się na przestrzeni lat, oba te bieguny łączyła niezwykła nić porozumienia. Od początku mojej drogi artystycznej portret był mi bardzo bliski, a technika akwareli, która od jakiego czasu mi towarzyszy, pozwala w niezwykle lekki i subtelny sposób wyrazić się twórczo. Rolą artysty jest odnaleźć drogę do odbiorcy. Ten właśnie moment, to jak dotknięcie palcem najbardziej wrażliwej, intymnej sfery delikatności, którą każdy z nas posiada. Akwarele które tworzę nieco z pogranicza jawy i snu, zawierają w sobie lekkość, szczerość, docierają do naszej wrażliwości. Niezwykle istotny jest dla mnie aspekt poznawczy, stąd w moich pracach liczne studia malarskie nad anatomią, przedstawianie ich w realistyczny sposób lub w formie lekkich barwnych szkiców. Jest to dla mnie najlepsza forma wyrażania siebie, która jednocześnie jest najbardziej szczerym sposobem, by osiągnąć ekspresyjność, której szukam. Lubię eksperymentować z kontrastami, technikami malarskimi. Akwarela choć nie jest łatwą techniką i wymaga skupienia, jest niezwykle wdzięczna. Daje mi wolność, a nie ma nic piękniejszego, niż wolność w tworzeniu”.
Patrząc na najnowsze, zaprezentowane na wystawie prace, nie sposób się nie zgodzić, że odbiorca poczuje w sobie tytułowe „muśnięcie” jego wewnętrznej, delikatnej sfery, która uwrażliwia na piękno i subtelność, skryte pod każdym ruchem pędzla artystki. Niewątpliwie wolność w tworzeniu, to zamysł jakże udany i wyczuwalny w twórczości Aleksandry Czajki. Pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na kolejne akwarelowe historie „z pogranicza jawy i snu”.